Bez większych postępów...
No niestety u nas zbyt wiele się nie dzieje - to co udało nam się zrobić do tej pory:
Zbrojenie skończone i ułożone
później zalanie wieńca
no i trzeba było znów podlewać. Tego samego dnia był piękny zachód słońca
a następnego było już tak:
i wszystko stanęło. W tej chwili szalowanie jest ściągnięte a fundamenty pomalowane. Pozostało jeszcze raz pomalować, ocieplić i zasypujemy. Resztę prac jesteśmy zmuszeni odłożyć do wiosny. Pieniądze się skończyły a kredyt dostaniemy na początku przyszłego roku więc nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać. Szkoda....ale nie ma tego złego...dobrze jak fundamenty przeleżą zimę przynajmniej dobrze się osadzą :) Planujemy jeszcze w tym roku kupić pustaki bo wiosną wiadomo - ceny idą w górę. Prawdopodobnie podciągniemy też wodę do działki więc bez większych emocji i szaleństw :) Oby z wiosną i roślinkami obudził się również zapał :)