A tu coś na rozluźnienie :) Hahahaha
BEZ KOMENTARZA
BEZ KOMENTARZA
udało się !!! Znaleźliśmy nowego murarza :)) Kiedy dowiedziałam się, że dziś zaczyna, myślałam, że zacznę podskakiwać z radości :)) pomyślałam......" teraz to już na bank wszystko musi się udać i nadrobimy zaległości" :) a kiedy już przyjechał...co poł godziny padał deszcz...............i szlag trafił betoniarkę nas pech chyba nigdy nie opuści.........i znów przestój.........zamiast budować trzeba naprawiać betoniarę
Kiedy Opałek zimował my kupiliśmy okna dachowe, dachówkę i przywieźliśmy sosenki ( prezent od Cioci :*****)
Teraz czekamy na tartak przewoźny i na naszych murarzy....o ile się w ogóle doczekamy. Dziś będzie wszystko jasne. Albo przychodzą albo bierzemy kogoś innego bo aż mnie skręca z tego czakania, Oby ten rok był bardziej owocny niż poprzedni......bo stoimy cały czas w miejscu :/
Opałek stał spokojnie całą zimę....aż w końcu pojewiły się pierwsze wiosenne promienie słoneczne :)
i schody