Fundamenty
Znalazłam chwilę czasu i postanowiłam nadrobić zaległości choć zbyt wielkich postępów nie ma niestety
Jeszcze w tamtym roku fundamenty zostały pomalowane i ocieplone styrodurem
Znalazłam chwilę czasu i postanowiłam nadrobić zaległości choć zbyt wielkich postępów nie ma niestety
Jeszcze w tamtym roku fundamenty zostały pomalowane i ocieplone styrodurem
U nas nic się nie dzieje….nic….…jestem wściekła !!! Ekipa miała przyjść w sierpniu i do tej pory nas zwodzą. Dlatego zwracam się do Was Kochani o pomoc. Jeśli macie jakieś namiary na ekipę – w miarę tanią i solidną bądź tez murarza z okolic Rzeszowa proszę o info na maila. Zima za pasem a my stoimy w miejscu. Wszystkie plany wzięły w łeb :(((
Po dłuższej nieobecności trzeba nadgonić zaległości na blogu. Zima dała szansę na zastanowienie się nad pewnymi sprawami i są tego rezultaty. Bardzo długo zastanawialiśmy się jak rozwiązać kwestię łazienki na dole. Od początku nie byłam przekonana do tego łuku przy schodach ( żal mi było likwidować słup ) więc wostatecznie powstała taka koncepcja, dzięki której i słup uratowany a i pomieszczenie jest bardziej ustawne.
Nie wiem jeszcze tak do końca czy to dobry pomysł z tą łazienką. Pomyśleliśmy, że przejście z wiatrołapu do garażu to zmarnowana powierzchnia i przesunelismy drzwi bliżej schodów. Chcielibyśmy również zrobić drzwi z kotłowni za zewnątrz - powinny się tam zmieścić ale musimy jeszcze skonsultować to z kierownikiem budowy. Zastanawiam się jeszcze nad przejściem z kuchni do jadalni a konkretnie nad ścianą od strony okna ( zostawić ją czy nie ). Rozmieszczenie mebli w salonie to jeszcze kwestia do przemyślenia a taras oczywiście bedzie inny niż na załączonym obrazku. Drzwi wejściowe powiększone o dostawkę. Napiszcie co myślicie o tych zmianach.
Ja już się nie mogę doczekać kolejnych prac na budowie. Jeśli pogoda nie zacznie wariować to niedługo zabieramy się do roboty :)
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
Życzymy Wam Kochani wesołych i spokojnych Świąt w ciepłej rodzinnej atmosferze.
Niech Wigilia i Święta Bożego Narodzenia upłyną Wam radośnie, oby Wasze
marzenia zmieniły się w rzeczywistość a sukcesy przerosły oczekiwania
Ania, Witek i Oliwier
Aura nie sprzyja pracom przy zabezpieczaniu fundamentów dlatego też to co zaplanowaliśmy zrobić przed zimą strasznie się ślimaczy. Najpierw czekanie aż mury wyschną żeby móc je pomalować....potem czekanie aż ta maź wyschnie ( a wcale nie chciała), potem malowanie po raz drugi i znów czekanie.....masakra....jeden dzień bez deszczu...na drugi leje i tak w kółko. Nie chciało to wszystko do cholery schnąć ale na raty....powoli....fundamenty prawie całe oklejone styrodurem - mąż cierpliwie robił to wszystko sam ale pogoda dostarczyła nam wielu emocji i nerwów. Na szczęście już prawie koniec......życzę powodzenia i odwagi rozpoczynającym budowę dopiero teraz....dobrze, że przynajmniej te fundamenty już za nami.....prawie ;)