Pierwszy spacer :)
Po sobotnim murowaniu nie zmieniło się zbyt wiele poniważ pracował tylko jeden murarz. W piątek jednen z nich został tatusiem więc nieobecność jak najbardziej uzasadniona GRATULACJE !!! W sobotę też przywieźli nam cegły na komin no i musimy jeszcze na szybko dokupić wkład kominowy bo czas goni.
A dziś w końcu mogłam pospacerować po naszym domku
Największe postępy widać w kuchni a otwory okienne 150/150 wydają się być olbrzymie choć jeszcze nie dokończone
gabinet
No i ja też się pochwalę moimi pierwszymi plonami z działki - bo ogródka jako takiego jeszcze nie uświadczy :)))
A oto DZIKA MARCHEW
A przepraszam.....mam jeszcze dziką różę :) Dziś zbierałam z koleżanką owoce - obiecała zrobić nalewkę B. - trzymam za słowo
Jutro dalszy ciąg prac...mam nadzieję, że już w większym składzie :)